Uprawa Indoor (w domciu.......)
Nie zachęcam do uprawy marihuany tekst jest
zamieszczony w celu edukacyjnym
Pomieszczenie do uprawy ! Podstawowe informacje !
I – Nieprzepuszczalność światła.
Na początek, musimy upewnić się, że przestrzeń jest całkowicie nieprzepuszczalna dla światła. W celu rozkwitnięcia konopi aż po sam jej szczyt roślina potrzebuje 12 godzin niezakłóconej nocy i 12 godzin światła. Zakłócanie 12-godzinnego okresu nocy prowadzi do niższych plonów lub całkowitego ich braku. Dlatego powinieneś upewnić się, że żadne światło nie dostaje się do środka. Jeśli ma to miejsce, to możesz nabyć specjalną taśmę nieprzepuszczającą światła, która zasłoni dziury i pęknięcia. Miejsce do uprawy, które nie jest zaciemnione może łatwo zepsuć wasz plon, ponieważ rośliny staną się zdezorientowane. Jednymi z rzeczy, którym najłatwiej zapobiec, a które mogą się zdarzyć, to tworzenie męskich kwiatów na żeńskich roślinach poprzez stres, na jaki były one narażone. W krótkim czasie zaledwie kilka męskich kwiatów może zapłodnić całą żeńską roślinę, co powoduje, że możesz skończyć z kwiatami pełnymi nasion.
Dobry hodowca zawsze sprawdza swoje rośliny tak by móc usunąć wszystkie męskie kwiaty w odpowiednim czasie. Potrzeba kilku tygodni zanim męski kwiat zacznie rozpraszać aktywny pyłek. Często się też zdarza, że trudno roślinom wejść w rozkwit, gdy mogą wpadać do środka promienie światła i w wyniku tego wydadzą bardzo skromne plony. Uważajcie ponad wszystko na wszelkie urządzenia elektryczne pozostawione w miejscu uprawy lub z przeznaczeniem na pozostanie tam, bo zwykle mają małe lampki, które wydzielają dużo światła, które mogą zakłócić nocny sen twoich roślin. Przyklejcie kawałek taśmy nieprzepuszczalnej dla światła na wszelkich lampach i oświetleniu.
II – Hermetyczność.
Gdy nasze rośliny mają się dobrze i prawdziwie rozkwitają, produkują przepiękne kwiaty, nabiera tempa również rozwój ich zapachu. Nasze rośliny zaczną rozprzestrzeniać aromat i nieco mocny zapach, co sprawia, że niezwykle ważne jest, aby nasze miejsce uprawy było również w pełni szczelne.
W miejsce uprawy musi mieć jak najmniej pęknięć i dziur, przez które mógłby uciec zapach marihuany, a najlepiej absolutnie żadnych. Kiedy wasze rośliny zaczynają pachnieć, prawdopodobnie będziecie wizytowali waszą uprawę tak regularnie to zupełnie do tego się przyzwyczaicie. Można w ten sposób nabrać przekonania, że wasze rośliny wydzielają niewiele zapachu, lub wcale, podczas gdy w rzeczywistości sąsiedzi lub okoliczni mieszkańcy cierpią z powodu smrodu.
Innym ważnym czynnikiem, dodatkiem do aspektów bezpieczeństwa posiadania hermetycznej przestrzeni jest kontrola klimatu. Tworzenie dobrego klimatu jest ogromnie ważne, jeśli chcecie uzyskać jak najlepsze rośliny. Więc gdy przygotowujecie swoje miejsce, upewnijcie się, że ani niechciane zapachy się stąd nie wydostaną, ani podmuchy nie dostaną się do środka. Trzecią istotną sprawą jest, aby żadne niepożądane stworzenia i szkodniki nie mogły znaleźć drogi do waszej uprawy.Dobre miejsce na uprawę jest w istocie rodzajem izolatki, do której nic nie dostanie lub nie wydostanie bez waszej zgody.
III – Klimat.
Kiedy już wcześniej opisane punkty zostały uporządkowane, dochodzimy do naszego ostatecznego celu, jakim jest przygotowanie przestrzeni do uprawy, tworząc idealny klimat, w którym nasze rośliny mogą rozwijać się w prawdziwe giganty, rosnąc i kwitnąc z niesłychaną prędkością. Ponieważ klimat musi być stały i niezmienny na całej waszej przestrzeni uprawowej, potrzebujemy wentylatora (lub kilku), aby zapewnić dobry przepływ powietrza. Rośliny będą rosnąć grubsze i mocniejsze w pniu, a na końcu dadzą większe plony niż rośliny wyhodowane bez wentylatora. Jeśli macie znaczny budżet do dyspozycji, możecie zainwestować w termostat, higrostat lub termo-higrostat. Możecie podłączyć termostat do wentylatora wyciągowego, który pozwoli wam ustawić żądaną temperaturę maksymalną powiedzmy, że 28 stopni dla waszej przestrzeni. Jeżeli temperatura wzrośnie powyżej tego poziomu, wtedy włącza się wyciągowy wentylator, aby ją z powrotem zmniejszyć do 28 stopni. Do wentylatora można również podpiąć higrostat, aby upewnić się, że zostanie zachowana wymagana wilgotność powietrza.
Jeśli wasza przestrzeń staje się zbyt wilgotna, odsysane zostaje powietrze, do momentu osiągnięcia odpowiedniego poziomu. Za pomocą przycisku ściemniacza można regulować szybkość, z jaką działa wentylator, więc można go uruchomić w sposób ciągły na niskich obrotach, aby utrzymać pompowanie świeżego powietrza do waszej przestrzeni.
IV - Wilgotność powietrza.
W celu regulacji wilgotności powietrza będziemy potrzebowali nawilżacza powietrza.Nie są one zbyt drogie i zdecydowanie warte inwestycji. Ich zaletą ich jest to, że zazwyczaj mają wbudowany higrostat, więc wystarczy określić wymaganą wilgotność powietrza i nawilżacz zadba o jej utrzymanie.Działa to rewelacyjnie, szczególnie w okresie wzrostu. Roślina może podwoić tempo wzrostu w wilgotnym powietrzu, a to pomoże zredukować czas spędzony w fazie wzrostu. Ogrzanie dużego pokoju lub małej przestrzeni do uprawy to ogromna różnica. Zwiększenie poziomu nawilżenia powietrza w pierwszych tygodniach jest łatwe w małej przestrzeni, ale nie w dużym pomieszczeniu. Jest to równie proste w dużej przestrzeni, ale tylko, gdy macie do dyspozycji całą masę drogiego sprzętu, a jako początkujący lepiej starajcie się utrzymać wasz zestaw w niskich kosztach.
Teraz możecie zainwestować kasę w porządne zaizolowanie waszego pomieszczenia, każdy na swój sposób. Musimy także upewnić się, że po jednej stronie przestrzeni, na dole znajdują się otwory wlotowe dla powietrza. Otwory są po to, aby umożliwić dostanie się do środka nowego powietrza bogatego w CO2. Po drugiej stronie przestrzeni, na samej górze, umieścimy wentylator wyciągający. Będzie on ssać i usuwać ciepłe powietrze.Ciepłe powietrze unosi się, dlatego właśnie umieścimy wentylator w najwyższym punkcie pomieszczenia, a przynajmniej w najwyższym możliwym.
Po zamontowaniu filtra węglowego w wentylatorze wyciągającym możemy usunąć jednocześnie wszystkie silne zapachy. Filtr węglowy i wentylator wyciągający są bardzo dobrym połączeniem, a są absolutnie niezbędne w takim rodzaju ogrodu jaki my budujemy. Filtr wystarczy na około pięć zbiorów, lub około roku. Wentylator musi mieć odpowiednią przepustowość do wielkości przestrzeni do uprawy, więc najpierw musicie obliczyć objętość tej przestrzeni. Cofnijcie się umysłami z powrotem do szkoły, wiemy, że mnożąc długość x szerokość x wysokość da to nam objętość waszej przestrzeni.
Zawsze należy brać wentylator wyciągający o nieco większej wydajności niż rzeczywista objętość przestrzeni. Podczas gorących letnich miesięcy może to mieć duże znaczenie w utrzymaniu rozsądnych temperatur w miejscu upraw. Konsekwentnie, wybierzcie większą pojemność - na przykład, na 500 m3 przestrzeni możemy wybrać wentylator odpowiedni dla 750 -1000 m3 przestrzeni.Wielką zaletą tego jest to, że podczas chłodniejszych miesięcy zimowych możemy pozwolić jej pracować na minimum i zużywać niewiele energii, a podczas gorących letnich miesięcy możemy podkręcić regulator i wygodnie utrzymać temperaturę poniżej 30 stopni.Duży wentylator pracujący „na pół gwizdka” sprawia dużo mniej hałasu od mniejszego wentylatora działającego na pełnych obrotach. Jeśli również zechcecie zwiększyć w przyszłości rozmiar miejsca uprawy to nie ma potrzeby kupowania nowego wentylatora.
Nigdy nie da się kupić zbyt dużego wentylatora, może być tylko zbyt mały. Nie ma sensu trzymać wentylatora działającego na pełnych obrotach, kiedy równie dobrze możecie utrzymać odświeżanie przestrzeni nowym powietrzem na połowie prędkości. Umieszczając otwory wlotowe powietrza w dole pomieszczenia i montując wentylator na górze, tworzymy strumień powietrza, który będzie przynosił nowe, wzbogacone powietrze od dołu, aż do góry po drugiej stronie pomieszczenia, przepuszczając je przez rośliny.Jest to wspaniałe dla roślin, które mogą cieszyć się świeżym powietrzem maksymalnie, zanim wyczerpie się w nim CO2 (dwutlenek węgla) i zostanie wyssane z przestrzeni.W celu utrzymania szkodników na zewnątrz możemy użyć nylonowej pończochy lub specjalnych skarpet umieszczony nad otworami wlotowymi powietrza, tak aby nic nie mogło wlecieć ani wpełznąć, co pomoże uniknąć plag.Oczywiście nie wolno także zapominać, o zasłonięciu otworów przed światłem.
Dobrze sprawdzają się kolankowe rury PVC, bo wpuszczają powietrze na zewnątrz i zatrzymując światło. Istnieją tysiące sposobów upewnienia się, że jest odpowiedni dopływ powietrza do pomieszczenia; wszystkie są dobre, ale istnieją dwie główne zasady, o których należy pamiętać: wlot powietrza na dole, zasłonięty przed światłem.W sytuacji, gdy po prostu nie można zrobić dziury dla wentylatora gdziekolwiek, wtedy najlepszym rozwiązaniem jest kupić tanie drzwi i zrobić w nich dziurę do usuwania powietrza. Ta metoda jest często stosowana przez profesjonalnych hodowców.
V - Metr kwadratowy.
Już wystarczy paplaniny... zaraz się zacznie prawdziwa praca... konkretne budowanie miejsca uprawy. Wiele na to nie trzeba, a tylko jeden metr kwadratowy ... każdy ma tyle, czy to na strychu, piwnicy lub wolnym pomieszczeniu. To, czego potrzebujemy to: zszywacz do drewna, piła, czarno-biały plastik, wiertarka, wkręty, nożyczki, kilka desek drewnianych i oczywiście metr kwadratowy powierzchni.To, co będziemy teraz budować to ekran wokół miejsca uprawy. Załóżmy, że używacie jednego metra dużego pokoju, więc to jest przydatne do oddzielenia miejsca uprawy od reszty pokoju, tak aby można go było wykorzystać do czegoś innego. Jeśli tego nie zrobicie to cały pokój będzie później cuchnąć, kiedy zakwitną rośliny.
Dużą zaletą zbudowania ekranu, jest to, że światło z lampy zostanie wykorzystane w pełni. Światło to waga ... można tak powiedzieć, ilość światła, jaką roślina otrzymuje, w dużej mierze określa ewentualne plony. Przez stworzenie ekranu wokół metra kwadratowego, który następnie pokrywa się białym odblaskowym plastikiem, utrzymujesz światło wewnątrz przestrzeni do uprawy i dla roślin. Jeśli tego nie zrobicie to światło rozproszy się po całym pokoju i tak stracisz jego sporą część.Pokrycie ścian wokół roślin odblaskową bielą jest najtańszym sposobem na podniesienie waszych plonów. Nie da się taniej ani prościej. Mylar jest obecnie najlepszym materiałem na rynku do odbijania światła z powrotem na rośliny. Jest to nieco droższe niż czarno-biały plastik, ale odbija jakieś 99% światła, które lampa emituje na wasze rośliny.Mylar musi być zawieszony tak prosto jak to możliwe, aby jak najlepiej był wykorzystany. To bardzo ważne dla przygotowania waszego pomieszczenia do uprawy.
Budowa ekranu to praca na pół godziny, jeśli macie pod ręką wszystkie, wymienione przeze mnie, niezbędne materiały. Przyciąłem osiem kawałków drewna na długość 1,2 m, a sześć kawałków na około 1,70 m. Doszedłem do tej długości (1,70 m) ponieważ sufit w mojej piwnicy jest na tej wysokości. Najlepiej wybrać długość trochę krótszą niż wysokość pomieszczenia do uprawy.Jeśli Wasz pokój ma 2 metry wysokości, w takim razie wytnijcie osiem kawałków o długości około 1,97 m. Innymi słowy, odejmijcie kilka centymetrów od rzeczywistej wysokości pomieszczenia. Krok 1 jest całkiem prosty: tworzymy drewnianą ramę, przez połączenie dwóch kawałków o szerokości 1,2 m z dwoma kawałkami o wysokości (w moim przypadku) 1,70 m. Odbywa się to naprawdę szybko za pomocą wiertarki stołowej, na której kładziemy dwie części, które wymagają połączenia, wywiercamy otwór i skręcamy je razem.Gdy już mamy naszą drewnianą ramę solidnie zmontowaną możemy ściśle rozciągnąć na nim czarno-biały plastik. Odbywa się to najwygodniej za pomocą zszywacza do przymocowywania plastiku. Nadmiar plastiku może zostać odcięty po jego zamontowaniu.
Tak oto mamy teraz pierwszy ekran odbijający. Musimy do tego dołączyć jeszcze jeden ekran w taki sam sposób, jak zrobiliśmy dwa poprzednie, tylko teraz przy użyciu jednego elementu 1,70 m, mniej. Po prostu użyjmy 1,70 m deski z ekranu, który właśnie zrobiliśmy i dołączmy dwie sztuki o długości 1,20 m i jedną o długości 1,70 m. Następnie rozciągamy i ponownie zszywamy plastik i znowu odcinamy jego nadmiar. Teraz mamy dwa kawałki ekranu złączone ze sobą. W ten sposób nie tworzymy odrębnych luźno wiszących ekranów. Z drugiej strony robimy to samo, dołączając ekran do już istniejącej drewnianej rozpórki pierwszego ekranu.Mamy teraz trzy ekrany solidnie przymocowane do siebie, z odbijającymi powierzchniami. Teraz umieszczamy tę konstrukcję na wybranym metrze kwadratowym, przeznaczonym do uprawy. Jak już zauważyłem, ekrany są nieco większe niż przestrzeń wzrostu. A to dlatego, że wciąż mamy miejsce aby zmieścić wentylator i temu podobne. Na zakończenie, jeszcze raz robimy jeden niezależny ekran z dwóch kawałków drewna o długości 1,20 m oraz dwóch desek o długości 1,70 m.
Osobny, ruchomy ekran to są drzwi wejściowe do pomieszczenia na uprawę. Stawiamy to na otwartej stronie pudła złożonego z trzech ekranów, i nasza przestrzeń uprawna jest całkowicie zamknięta. Teraz wszystko to, co musicie zrobić, to przesuwać drzwi ekranu, aby móc kontrolować i dbać o swoje rośliny. W taki sposób teraz światło lampy pozostaje w przestrzeni uprawnej i zauważycie różnicę jaką to daje później, gdy przyjdzie czas zbiorów z roślin. Zapach rośliny jest także zatrzymywany wewnątrz i może być łatwo usunięty przez wentylator z filtrem, więc resztę przestrzeni w pomieszczeniu można przeznaczyć do innego użytku. Naprawdę twórczy hodowcy mogą wyhodować dla siebie prawdziwy klejnot z tak przygotowanym pomieszczeniu.
VI – Podstawa na donice.
Pomieszczenie powinno być łatwe do utrzymania w czystości, i dlatego zdecydowałem się zbudować pewnego rodzaju ‘podstawę na donice’, na której zostaną umieszczone rośliny.W tym celu budujemy ramę o szerokości 1,10 m, o długości do wyboru, i wysokości 15 cm. Jest ona wyłożona tym samym czarno-białym tworzywem sztucznym (upewniając się że nie w nim żadnej dziury). Zaletą takiej podstawy jest to, że zapewnia czystszą uprawę, chroniąc jednocześnie przed chorobami.Wszystkie śmieci, takie jak ziemia, obumarłe liście, rozpryskana woda kończą w tej podstawie. Kiedy zbiory zostaną zakończone, wystarczy zamieść to wszystko i wyrzucić, odzyskując idealnie czyste pomieszczenie do następnej uprawy. Jeśli nie korzystacie z podstawy na donice, tak jak wielu hodowców, to w krótkim czasie wasze pomieszczenie zapełni się brudem.
Ponadto, jeśli chcecie spłukać zbiory taka podstawa na donice udowodni swoją wartość. "Płukanie" to jest usunięcie nadmiaru składników odżywczych lub nawozów poza donicę z rośliną. Dając roślinie dużą ilość czystej wody, pozostałości składników odżywczych zostają wypłukane, podobnie jak sole, które gromadzą się podczas nadmiernego nawożenia (sole, które znajdują się w nawozie). Niektórzy hodowcy przeprowadzają „płukanie” co dwa tygodnie w celu utrzymania ich roślin tak zdrowych, jak to możliwe.
Mając podstawę na donice, można bez problemu przepłukać rośliny, bez pozostawiania po sobie mokrego bałaganu w waszym pomieszczeniu. Kolejną zaletą jest to, że kiedy uprawiamy w glebie można sobie pozwolić na wypełnienie całej podstawy wodą, pozostawiając roślinom decyzję, które składniki odżywcze chcą z niej pobrać. Jest to efekt doniczki stojącej na podstawce.Faktycznie podstawa ta jest ogromną podstawką. Jego zaletą jest to, że trudniej będzie nadmiernie nawieźć rośliny, ponieważ one same decydują, ile nawozu chcą pobrać. Jeśli chcecie wyjechać na 3-4 dni, możecie po prostu pozostawić podstawę na donice, wypełnioną po brzegi wodą, a rośliny będą miały wystarczającą ilość pożywienia w ciągu tych kilku dni. Podstawa służy wtedy, jako automatyczny system nawadniania. Później można łatwo przejść na systemem hydroponiczny.
Reasumując... naszym celem jest stworzenie światłoszczelnej, hermetycznej przestrzeni uprawnej, w której świeże, bogate w CO2 powietrze wlatuje z dołu, po jednej stronie pomieszczenia, kieruje się w górę i wydostaje się drugą stroną. Wystarczająco duży wentylator ssąca gwarantuje, że powietrze krąży, a wentylatory mieszają świeże, wlatujące powietrze z powietrzem ogrzanym przez lampę w taki sposób aby temperatura była taka sama w całym pomieszczeniu. Wystarczy dodać ściany odblaskowe, aby zwiększyć wydajność światła oraz utrzymywać podstawę na donice w czystości i to już wszystko.
Pomieszczenie na uprawę jest przygotowane do sadzenia!
I – Nieprzepuszczalność światła.
Na początek, musimy upewnić się, że przestrzeń jest całkowicie nieprzepuszczalna dla światła. W celu rozkwitnięcia konopi aż po sam jej szczyt roślina potrzebuje 12 godzin niezakłóconej nocy i 12 godzin światła. Zakłócanie 12-godzinnego okresu nocy prowadzi do niższych plonów lub całkowitego ich braku. Dlatego powinieneś upewnić się, że żadne światło nie dostaje się do środka. Jeśli ma to miejsce, to możesz nabyć specjalną taśmę nieprzepuszczającą światła, która zasłoni dziury i pęknięcia. Miejsce do uprawy, które nie jest zaciemnione może łatwo zepsuć wasz plon, ponieważ rośliny staną się zdezorientowane. Jednymi z rzeczy, którym najłatwiej zapobiec, a które mogą się zdarzyć, to tworzenie męskich kwiatów na żeńskich roślinach poprzez stres, na jaki były one narażone. W krótkim czasie zaledwie kilka męskich kwiatów może zapłodnić całą żeńską roślinę, co powoduje, że możesz skończyć z kwiatami pełnymi nasion.
Dobry hodowca zawsze sprawdza swoje rośliny tak by móc usunąć wszystkie męskie kwiaty w odpowiednim czasie. Potrzeba kilku tygodni zanim męski kwiat zacznie rozpraszać aktywny pyłek. Często się też zdarza, że trudno roślinom wejść w rozkwit, gdy mogą wpadać do środka promienie światła i w wyniku tego wydadzą bardzo skromne plony. Uważajcie ponad wszystko na wszelkie urządzenia elektryczne pozostawione w miejscu uprawy lub z przeznaczeniem na pozostanie tam, bo zwykle mają małe lampki, które wydzielają dużo światła, które mogą zakłócić nocny sen twoich roślin. Przyklejcie kawałek taśmy nieprzepuszczalnej dla światła na wszelkich lampach i oświetleniu.
II – Hermetyczność.
Gdy nasze rośliny mają się dobrze i prawdziwie rozkwitają, produkują przepiękne kwiaty, nabiera tempa również rozwój ich zapachu. Nasze rośliny zaczną rozprzestrzeniać aromat i nieco mocny zapach, co sprawia, że niezwykle ważne jest, aby nasze miejsce uprawy było również w pełni szczelne.
W miejsce uprawy musi mieć jak najmniej pęknięć i dziur, przez które mógłby uciec zapach marihuany, a najlepiej absolutnie żadnych. Kiedy wasze rośliny zaczynają pachnieć, prawdopodobnie będziecie wizytowali waszą uprawę tak regularnie to zupełnie do tego się przyzwyczaicie. Można w ten sposób nabrać przekonania, że wasze rośliny wydzielają niewiele zapachu, lub wcale, podczas gdy w rzeczywistości sąsiedzi lub okoliczni mieszkańcy cierpią z powodu smrodu.
Innym ważnym czynnikiem, dodatkiem do aspektów bezpieczeństwa posiadania hermetycznej przestrzeni jest kontrola klimatu. Tworzenie dobrego klimatu jest ogromnie ważne, jeśli chcecie uzyskać jak najlepsze rośliny. Więc gdy przygotowujecie swoje miejsce, upewnijcie się, że ani niechciane zapachy się stąd nie wydostaną, ani podmuchy nie dostaną się do środka. Trzecią istotną sprawą jest, aby żadne niepożądane stworzenia i szkodniki nie mogły znaleźć drogi do waszej uprawy.Dobre miejsce na uprawę jest w istocie rodzajem izolatki, do której nic nie dostanie lub nie wydostanie bez waszej zgody.
III – Klimat.
Kiedy już wcześniej opisane punkty zostały uporządkowane, dochodzimy do naszego ostatecznego celu, jakim jest przygotowanie przestrzeni do uprawy, tworząc idealny klimat, w którym nasze rośliny mogą rozwijać się w prawdziwe giganty, rosnąc i kwitnąc z niesłychaną prędkością. Ponieważ klimat musi być stały i niezmienny na całej waszej przestrzeni uprawowej, potrzebujemy wentylatora (lub kilku), aby zapewnić dobry przepływ powietrza. Rośliny będą rosnąć grubsze i mocniejsze w pniu, a na końcu dadzą większe plony niż rośliny wyhodowane bez wentylatora. Jeśli macie znaczny budżet do dyspozycji, możecie zainwestować w termostat, higrostat lub termo-higrostat. Możecie podłączyć termostat do wentylatora wyciągowego, który pozwoli wam ustawić żądaną temperaturę maksymalną powiedzmy, że 28 stopni dla waszej przestrzeni. Jeżeli temperatura wzrośnie powyżej tego poziomu, wtedy włącza się wyciągowy wentylator, aby ją z powrotem zmniejszyć do 28 stopni. Do wentylatora można również podpiąć higrostat, aby upewnić się, że zostanie zachowana wymagana wilgotność powietrza.
Jeśli wasza przestrzeń staje się zbyt wilgotna, odsysane zostaje powietrze, do momentu osiągnięcia odpowiedniego poziomu. Za pomocą przycisku ściemniacza można regulować szybkość, z jaką działa wentylator, więc można go uruchomić w sposób ciągły na niskich obrotach, aby utrzymać pompowanie świeżego powietrza do waszej przestrzeni.
IV - Wilgotność powietrza.
W celu regulacji wilgotności powietrza będziemy potrzebowali nawilżacza powietrza.Nie są one zbyt drogie i zdecydowanie warte inwestycji. Ich zaletą ich jest to, że zazwyczaj mają wbudowany higrostat, więc wystarczy określić wymaganą wilgotność powietrza i nawilżacz zadba o jej utrzymanie.Działa to rewelacyjnie, szczególnie w okresie wzrostu. Roślina może podwoić tempo wzrostu w wilgotnym powietrzu, a to pomoże zredukować czas spędzony w fazie wzrostu. Ogrzanie dużego pokoju lub małej przestrzeni do uprawy to ogromna różnica. Zwiększenie poziomu nawilżenia powietrza w pierwszych tygodniach jest łatwe w małej przestrzeni, ale nie w dużym pomieszczeniu. Jest to równie proste w dużej przestrzeni, ale tylko, gdy macie do dyspozycji całą masę drogiego sprzętu, a jako początkujący lepiej starajcie się utrzymać wasz zestaw w niskich kosztach.
Teraz możecie zainwestować kasę w porządne zaizolowanie waszego pomieszczenia, każdy na swój sposób. Musimy także upewnić się, że po jednej stronie przestrzeni, na dole znajdują się otwory wlotowe dla powietrza. Otwory są po to, aby umożliwić dostanie się do środka nowego powietrza bogatego w CO2. Po drugiej stronie przestrzeni, na samej górze, umieścimy wentylator wyciągający. Będzie on ssać i usuwać ciepłe powietrze.Ciepłe powietrze unosi się, dlatego właśnie umieścimy wentylator w najwyższym punkcie pomieszczenia, a przynajmniej w najwyższym możliwym.
Po zamontowaniu filtra węglowego w wentylatorze wyciągającym możemy usunąć jednocześnie wszystkie silne zapachy. Filtr węglowy i wentylator wyciągający są bardzo dobrym połączeniem, a są absolutnie niezbędne w takim rodzaju ogrodu jaki my budujemy. Filtr wystarczy na około pięć zbiorów, lub około roku. Wentylator musi mieć odpowiednią przepustowość do wielkości przestrzeni do uprawy, więc najpierw musicie obliczyć objętość tej przestrzeni. Cofnijcie się umysłami z powrotem do szkoły, wiemy, że mnożąc długość x szerokość x wysokość da to nam objętość waszej przestrzeni.
Zawsze należy brać wentylator wyciągający o nieco większej wydajności niż rzeczywista objętość przestrzeni. Podczas gorących letnich miesięcy może to mieć duże znaczenie w utrzymaniu rozsądnych temperatur w miejscu upraw. Konsekwentnie, wybierzcie większą pojemność - na przykład, na 500 m3 przestrzeni możemy wybrać wentylator odpowiedni dla 750 -1000 m3 przestrzeni.Wielką zaletą tego jest to, że podczas chłodniejszych miesięcy zimowych możemy pozwolić jej pracować na minimum i zużywać niewiele energii, a podczas gorących letnich miesięcy możemy podkręcić regulator i wygodnie utrzymać temperaturę poniżej 30 stopni.Duży wentylator pracujący „na pół gwizdka” sprawia dużo mniej hałasu od mniejszego wentylatora działającego na pełnych obrotach. Jeśli również zechcecie zwiększyć w przyszłości rozmiar miejsca uprawy to nie ma potrzeby kupowania nowego wentylatora.
Nigdy nie da się kupić zbyt dużego wentylatora, może być tylko zbyt mały. Nie ma sensu trzymać wentylatora działającego na pełnych obrotach, kiedy równie dobrze możecie utrzymać odświeżanie przestrzeni nowym powietrzem na połowie prędkości. Umieszczając otwory wlotowe powietrza w dole pomieszczenia i montując wentylator na górze, tworzymy strumień powietrza, który będzie przynosił nowe, wzbogacone powietrze od dołu, aż do góry po drugiej stronie pomieszczenia, przepuszczając je przez rośliny.Jest to wspaniałe dla roślin, które mogą cieszyć się świeżym powietrzem maksymalnie, zanim wyczerpie się w nim CO2 (dwutlenek węgla) i zostanie wyssane z przestrzeni.W celu utrzymania szkodników na zewnątrz możemy użyć nylonowej pończochy lub specjalnych skarpet umieszczony nad otworami wlotowymi powietrza, tak aby nic nie mogło wlecieć ani wpełznąć, co pomoże uniknąć plag.Oczywiście nie wolno także zapominać, o zasłonięciu otworów przed światłem.
Dobrze sprawdzają się kolankowe rury PVC, bo wpuszczają powietrze na zewnątrz i zatrzymując światło. Istnieją tysiące sposobów upewnienia się, że jest odpowiedni dopływ powietrza do pomieszczenia; wszystkie są dobre, ale istnieją dwie główne zasady, o których należy pamiętać: wlot powietrza na dole, zasłonięty przed światłem.W sytuacji, gdy po prostu nie można zrobić dziury dla wentylatora gdziekolwiek, wtedy najlepszym rozwiązaniem jest kupić tanie drzwi i zrobić w nich dziurę do usuwania powietrza. Ta metoda jest często stosowana przez profesjonalnych hodowców.
V - Metr kwadratowy.
Już wystarczy paplaniny... zaraz się zacznie prawdziwa praca... konkretne budowanie miejsca uprawy. Wiele na to nie trzeba, a tylko jeden metr kwadratowy ... każdy ma tyle, czy to na strychu, piwnicy lub wolnym pomieszczeniu. To, czego potrzebujemy to: zszywacz do drewna, piła, czarno-biały plastik, wiertarka, wkręty, nożyczki, kilka desek drewnianych i oczywiście metr kwadratowy powierzchni.To, co będziemy teraz budować to ekran wokół miejsca uprawy. Załóżmy, że używacie jednego metra dużego pokoju, więc to jest przydatne do oddzielenia miejsca uprawy od reszty pokoju, tak aby można go było wykorzystać do czegoś innego. Jeśli tego nie zrobicie to cały pokój będzie później cuchnąć, kiedy zakwitną rośliny.
Dużą zaletą zbudowania ekranu, jest to, że światło z lampy zostanie wykorzystane w pełni. Światło to waga ... można tak powiedzieć, ilość światła, jaką roślina otrzymuje, w dużej mierze określa ewentualne plony. Przez stworzenie ekranu wokół metra kwadratowego, który następnie pokrywa się białym odblaskowym plastikiem, utrzymujesz światło wewnątrz przestrzeni do uprawy i dla roślin. Jeśli tego nie zrobicie to światło rozproszy się po całym pokoju i tak stracisz jego sporą część.Pokrycie ścian wokół roślin odblaskową bielą jest najtańszym sposobem na podniesienie waszych plonów. Nie da się taniej ani prościej. Mylar jest obecnie najlepszym materiałem na rynku do odbijania światła z powrotem na rośliny. Jest to nieco droższe niż czarno-biały plastik, ale odbija jakieś 99% światła, które lampa emituje na wasze rośliny.Mylar musi być zawieszony tak prosto jak to możliwe, aby jak najlepiej był wykorzystany. To bardzo ważne dla przygotowania waszego pomieszczenia do uprawy.
Budowa ekranu to praca na pół godziny, jeśli macie pod ręką wszystkie, wymienione przeze mnie, niezbędne materiały. Przyciąłem osiem kawałków drewna na długość 1,2 m, a sześć kawałków na około 1,70 m. Doszedłem do tej długości (1,70 m) ponieważ sufit w mojej piwnicy jest na tej wysokości. Najlepiej wybrać długość trochę krótszą niż wysokość pomieszczenia do uprawy.Jeśli Wasz pokój ma 2 metry wysokości, w takim razie wytnijcie osiem kawałków o długości około 1,97 m. Innymi słowy, odejmijcie kilka centymetrów od rzeczywistej wysokości pomieszczenia. Krok 1 jest całkiem prosty: tworzymy drewnianą ramę, przez połączenie dwóch kawałków o szerokości 1,2 m z dwoma kawałkami o wysokości (w moim przypadku) 1,70 m. Odbywa się to naprawdę szybko za pomocą wiertarki stołowej, na której kładziemy dwie części, które wymagają połączenia, wywiercamy otwór i skręcamy je razem.Gdy już mamy naszą drewnianą ramę solidnie zmontowaną możemy ściśle rozciągnąć na nim czarno-biały plastik. Odbywa się to najwygodniej za pomocą zszywacza do przymocowywania plastiku. Nadmiar plastiku może zostać odcięty po jego zamontowaniu.
Tak oto mamy teraz pierwszy ekran odbijający. Musimy do tego dołączyć jeszcze jeden ekran w taki sam sposób, jak zrobiliśmy dwa poprzednie, tylko teraz przy użyciu jednego elementu 1,70 m, mniej. Po prostu użyjmy 1,70 m deski z ekranu, który właśnie zrobiliśmy i dołączmy dwie sztuki o długości 1,20 m i jedną o długości 1,70 m. Następnie rozciągamy i ponownie zszywamy plastik i znowu odcinamy jego nadmiar. Teraz mamy dwa kawałki ekranu złączone ze sobą. W ten sposób nie tworzymy odrębnych luźno wiszących ekranów. Z drugiej strony robimy to samo, dołączając ekran do już istniejącej drewnianej rozpórki pierwszego ekranu.Mamy teraz trzy ekrany solidnie przymocowane do siebie, z odbijającymi powierzchniami. Teraz umieszczamy tę konstrukcję na wybranym metrze kwadratowym, przeznaczonym do uprawy. Jak już zauważyłem, ekrany są nieco większe niż przestrzeń wzrostu. A to dlatego, że wciąż mamy miejsce aby zmieścić wentylator i temu podobne. Na zakończenie, jeszcze raz robimy jeden niezależny ekran z dwóch kawałków drewna o długości 1,20 m oraz dwóch desek o długości 1,70 m.
Osobny, ruchomy ekran to są drzwi wejściowe do pomieszczenia na uprawę. Stawiamy to na otwartej stronie pudła złożonego z trzech ekranów, i nasza przestrzeń uprawna jest całkowicie zamknięta. Teraz wszystko to, co musicie zrobić, to przesuwać drzwi ekranu, aby móc kontrolować i dbać o swoje rośliny. W taki sposób teraz światło lampy pozostaje w przestrzeni uprawnej i zauważycie różnicę jaką to daje później, gdy przyjdzie czas zbiorów z roślin. Zapach rośliny jest także zatrzymywany wewnątrz i może być łatwo usunięty przez wentylator z filtrem, więc resztę przestrzeni w pomieszczeniu można przeznaczyć do innego użytku. Naprawdę twórczy hodowcy mogą wyhodować dla siebie prawdziwy klejnot z tak przygotowanym pomieszczeniu.
VI – Podstawa na donice.
Pomieszczenie powinno być łatwe do utrzymania w czystości, i dlatego zdecydowałem się zbudować pewnego rodzaju ‘podstawę na donice’, na której zostaną umieszczone rośliny.W tym celu budujemy ramę o szerokości 1,10 m, o długości do wyboru, i wysokości 15 cm. Jest ona wyłożona tym samym czarno-białym tworzywem sztucznym (upewniając się że nie w nim żadnej dziury). Zaletą takiej podstawy jest to, że zapewnia czystszą uprawę, chroniąc jednocześnie przed chorobami.Wszystkie śmieci, takie jak ziemia, obumarłe liście, rozpryskana woda kończą w tej podstawie. Kiedy zbiory zostaną zakończone, wystarczy zamieść to wszystko i wyrzucić, odzyskując idealnie czyste pomieszczenie do następnej uprawy. Jeśli nie korzystacie z podstawy na donice, tak jak wielu hodowców, to w krótkim czasie wasze pomieszczenie zapełni się brudem.
Ponadto, jeśli chcecie spłukać zbiory taka podstawa na donice udowodni swoją wartość. "Płukanie" to jest usunięcie nadmiaru składników odżywczych lub nawozów poza donicę z rośliną. Dając roślinie dużą ilość czystej wody, pozostałości składników odżywczych zostają wypłukane, podobnie jak sole, które gromadzą się podczas nadmiernego nawożenia (sole, które znajdują się w nawozie). Niektórzy hodowcy przeprowadzają „płukanie” co dwa tygodnie w celu utrzymania ich roślin tak zdrowych, jak to możliwe.
Mając podstawę na donice, można bez problemu przepłukać rośliny, bez pozostawiania po sobie mokrego bałaganu w waszym pomieszczeniu. Kolejną zaletą jest to, że kiedy uprawiamy w glebie można sobie pozwolić na wypełnienie całej podstawy wodą, pozostawiając roślinom decyzję, które składniki odżywcze chcą z niej pobrać. Jest to efekt doniczki stojącej na podstawce.Faktycznie podstawa ta jest ogromną podstawką. Jego zaletą jest to, że trudniej będzie nadmiernie nawieźć rośliny, ponieważ one same decydują, ile nawozu chcą pobrać. Jeśli chcecie wyjechać na 3-4 dni, możecie po prostu pozostawić podstawę na donice, wypełnioną po brzegi wodą, a rośliny będą miały wystarczającą ilość pożywienia w ciągu tych kilku dni. Podstawa służy wtedy, jako automatyczny system nawadniania. Później można łatwo przejść na systemem hydroponiczny.
Reasumując... naszym celem jest stworzenie światłoszczelnej, hermetycznej przestrzeni uprawnej, w której świeże, bogate w CO2 powietrze wlatuje z dołu, po jednej stronie pomieszczenia, kieruje się w górę i wydostaje się drugą stroną. Wystarczająco duży wentylator ssąca gwarantuje, że powietrze krąży, a wentylatory mieszają świeże, wlatujące powietrze z powietrzem ogrzanym przez lampę w taki sposób aby temperatura była taka sama w całym pomieszczeniu. Wystarczy dodać ściany odblaskowe, aby zwiększyć wydajność światła oraz utrzymywać podstawę na donice w czystości i to już wszystko.
Pomieszczenie na uprawę jest przygotowane do sadzenia!
Kiełkowanie na chusteczkach, wacikach itp.:
Nasionka wrzucamy na 3-5 godzin do pojemnika z wodą, aby dokładnie napęczniały i zatonęły. Zdarza się, że nasiona nie chcą samodzielnie opaść na dno, a wtedy wystarczy delikatnie poruszyć pojemnikiem. Jeżeli, mimo to po upływie 8-12 godzin nie osiągniesz oczekiwanego efektu, nie poddawaj się ... przejdź do dalszej części procedury kiełkowania.
Nasiona należy umieścić w płaskim naczyniu na kilku warstwach chusteczek higienicznych lub wacików kosmetycznych i przykryć jedną warstwą, aby wilgoć docierała z każdej strony. Następnie wlej wodę jak najlepszej jakości (nie gazowaną, niewysoko mineralizowaną po prostu zwykłą dobrą wodę) i dolewaj, co kilka godzin, aby chusteczki czy waciki pozostawały wilgotne.
Nie należy przesadzać z ilością wody, gdyż kiełek po otwarciu skorupki musi złapać pierwszy głęboki oddech ... pojawia się wtedy nowe życie, które będziemy starannie pielęgnować.
Woda powinna być odpowiedniej temperatury, najlepiej jak będzie miała około 21C-27C. Naczynie można przykryć innym pojemnikiem, lub takim samym, aby woda wolniej parowała i utrzymywała się odpowiednia wilgotność. Zamiast chusteczek, wacików można wykorzystać też gazę. Należy także pamiętać, że nasze chusteczki, waciki trzeba razem z wodą zmieniać, co 2-3 dni, przy czym nie zaleca się dotykania kiełków palcami itp. ... lepszym sposobem, jest delikatnie je przerzucić.
Jeśli pomimo wykonania wszystkich czynności, zgodnie z instrukcją powyżej, kiełek w ciągu kilku dni 4-5 nie chce wyjść ze skorupki, można wykonać tak zwany „precrushing”, czyli trzeba wywrzeć delikatny nacisk na nasionko aż wyda ono charakterystyczne, cichutkie „trach”. Jest wiele sposobów wykonywania tej czynności, a przykładem może być ściśnięcie palcami, zębami itd. Należy robić to możliwie jak najdelikatniej, gdyż możemy doprowadzić do zgniecenia nasiona. Jeśli w ciągu tygodnia nasionko nie wypuści kiełka, z dużą dozą prawdopodobieństwa takie nasionko nie nadaje się do zapoczątkowania nowego życia.
Po pojawieniu się już kiełka, nasionko sadzimy białym kiełkiem do dołu. Kiełek powinien mieć długość od 2 do 5 mm, w innym przypadku wzrasta ryzyko uszkodzenia.
Czasami zdarza się, że przegapiliśmy początkowe kiełkowanie i mamy już dość długi korzonek. Nie wpadajcie w panikę ... starajcie się zrobić więcej miejsca dla nasionka, w którym je umieścicie. Róbcie to bardzo ostrożnie i nie dotykajcie białej części, czyli kiełka, a wszystko zakończy się sukcesem.
Plusy metody:
- Duże prawdopodobieństwo przyjęcia się nasionka (bliskie 100%).
- Kontrola nad procesem kiełkowania.
- Wykonania metody „precrushing”.
- Możliwość odrzucenia słabych nasion bez konieczności ich sadzenia.
Minusy metody:
- Szansa zniszczenia nasionka przez Farmera.
- Wymagana jest większa ilości uwagi jak i czasu.
- Rosnący bardzo szybko kiełek.
Nasionka wrzucamy na 3-5 godzin do pojemnika z wodą, aby dokładnie napęczniały i zatonęły. Zdarza się, że nasiona nie chcą samodzielnie opaść na dno, a wtedy wystarczy delikatnie poruszyć pojemnikiem. Jeżeli, mimo to po upływie 8-12 godzin nie osiągniesz oczekiwanego efektu, nie poddawaj się ... przejdź do dalszej części procedury kiełkowania.
Nasiona należy umieścić w płaskim naczyniu na kilku warstwach chusteczek higienicznych lub wacików kosmetycznych i przykryć jedną warstwą, aby wilgoć docierała z każdej strony. Następnie wlej wodę jak najlepszej jakości (nie gazowaną, niewysoko mineralizowaną po prostu zwykłą dobrą wodę) i dolewaj, co kilka godzin, aby chusteczki czy waciki pozostawały wilgotne.
Nie należy przesadzać z ilością wody, gdyż kiełek po otwarciu skorupki musi złapać pierwszy głęboki oddech ... pojawia się wtedy nowe życie, które będziemy starannie pielęgnować.
Woda powinna być odpowiedniej temperatury, najlepiej jak będzie miała około 21C-27C. Naczynie można przykryć innym pojemnikiem, lub takim samym, aby woda wolniej parowała i utrzymywała się odpowiednia wilgotność. Zamiast chusteczek, wacików można wykorzystać też gazę. Należy także pamiętać, że nasze chusteczki, waciki trzeba razem z wodą zmieniać, co 2-3 dni, przy czym nie zaleca się dotykania kiełków palcami itp. ... lepszym sposobem, jest delikatnie je przerzucić.
Jeśli pomimo wykonania wszystkich czynności, zgodnie z instrukcją powyżej, kiełek w ciągu kilku dni 4-5 nie chce wyjść ze skorupki, można wykonać tak zwany „precrushing”, czyli trzeba wywrzeć delikatny nacisk na nasionko aż wyda ono charakterystyczne, cichutkie „trach”. Jest wiele sposobów wykonywania tej czynności, a przykładem może być ściśnięcie palcami, zębami itd. Należy robić to możliwie jak najdelikatniej, gdyż możemy doprowadzić do zgniecenia nasiona. Jeśli w ciągu tygodnia nasionko nie wypuści kiełka, z dużą dozą prawdopodobieństwa takie nasionko nie nadaje się do zapoczątkowania nowego życia.
Po pojawieniu się już kiełka, nasionko sadzimy białym kiełkiem do dołu. Kiełek powinien mieć długość od 2 do 5 mm, w innym przypadku wzrasta ryzyko uszkodzenia.
Czasami zdarza się, że przegapiliśmy początkowe kiełkowanie i mamy już dość długi korzonek. Nie wpadajcie w panikę ... starajcie się zrobić więcej miejsca dla nasionka, w którym je umieścicie. Róbcie to bardzo ostrożnie i nie dotykajcie białej części, czyli kiełka, a wszystko zakończy się sukcesem.
Plusy metody:
- Duże prawdopodobieństwo przyjęcia się nasionka (bliskie 100%).
- Kontrola nad procesem kiełkowania.
- Wykonania metody „precrushing”.
- Możliwość odrzucenia słabych nasion bez konieczności ich sadzenia.
Minusy metody:
- Szansa zniszczenia nasionka przez Farmera.
- Wymagana jest większa ilości uwagi jak i czasu.
- Rosnący bardzo szybko kiełek.
Proces umieszczania gotowego nasionka w medium (sadzenie).
Znajdź pojemniczek średniej pojemności, a przykładem może być kubeczek po jogurcie.
Zrób na dnie ostrym narzędziem kilka dziurek o małej średnicy. Nasyp prawie do pełna taką mieszankę ziemi, jaką będziesz używał w pojemniku docelowym. Niezależnie od wybranej metody, sadzenie wygląda podobnie. Zrób w ziemi dołek o głębokości ok. 1-3 cm. Delikatnie włóż nasionko do otworu w medium. Przysyp ziemią i bardzo delikatnie ubij (nie musisz ubijać, jeśli nie masz wyczucia). Polej mała ilością wody tak, aby medium było wilgotne, a nie zrobiło się błotniste. Możesz użyć spryskiwacza do kwiatków lub innego, ale upewnij się, że jest czysty i wolny od różnego rodzaju chemii. Przysyp powierzchnię drobnym keramzytem, aby zapewnić większą wilgotność z góry, czyli dobre warunki dla rozwoju korzenia. Jeśli nie posiadasz w chwili obecnej keramzytu ... może go sobie odpuścić, ale sprawdzaj czy na powierzchni jest odpowiednio wilgotne medium.
Kilka przykładów umieszczania nasionek w medium ...
1. Nasionko umieszczone w kostce wełny.
2. Nasionko umieszczone w ziemi.
3. Umieszczanie nasionka w krążkach torfowych.
Kilka dobrych praktycznych porad:
- Używaj zawsze czystych pojemników i narzędzi.
- Nie zabieraj się do kiełkowania, jeżeli istnieje ryzyko rozprzestrzenienia choroby lub pasożytów (owadów), przykładem mogą być ... grzyby, robaczki itp. (powrót z lasu, łąki, pola, obory, chlewa, zgrzybiałej piwnicy itd.)
- Temperatura otoczenia nie powinna wynosić mniej niż 20 stopni, a wilgotność spadać poniżej 30%.
- Nasiona w trakcie kiełkowania powinny stać w miejscu ciemnym.
- Sprawdzaj dwa razy dziennie, czy roślinka nie wyszła na powierzchnię lub nie pojawił się może kiełek. W takim przypadku należy jak najszybciej przenieść roślinkę do źródła światła, a kiełek wsadzić do medium.
- Staraj się nigdy nie dotykać palcami ani narzędziami kiełków.
Częste błędy popełniane przez nadgorliwych Farmerów:
Rozgrzebywanie ziemi ...w celu sprawdzenia co się dzieje z kiełkiem. Nawet nie próbuj o tym myśleć, a co dopiero przechodzić do czynów.
Zbyt mokro ... aby nasionka wykiełkowały muszą mieć odpowiednią wilgotność, jednak nie mogą pływać w wodzie. Nadmiar wody sprawia, że tlen, także potrzebny do kiełkowania, nie może dostać się pod skorupkę. Podłoża o zbyt słabym drenażu sprzyjają także rozwojowi grzybów. W celu poprawy napowietrzenia gleby najlepiej zmieszać ją z perlitem.
Zbyt sucho ... pewna ilość wody jest potrzebna do kiełkowania nasion, tak więc utrzymywanie stałego, określonego poziomu wilgotności gleby jest absolutnie konieczne.
Nie pozwól, aby medium mocno wyschło jest to bardzo ważne.
Zbyt ciepło ... wysokie temperatury powodują nadmierne wysychanie gleby, tym samym uszkadzając nasionka i młode siewki. Utrzymuj i kontroluj odpowiednią temperaturę, aby uzyskać sukces.
Zbyt zimno ... bardzo niskie temperatury mogą dla kiełka i siewki okazać się zabójcze, a w wypadku nasion zupełnie zatrzymać ich rozwój.
Pamiętaj, że temperatura jest tak samo ważna jak woda dla zdrowego rozwoju.
Sadzenie zbyt głęboko ... opóźnia wyjście kiełków z medium. Istnieje ryzyko, że nasionka nie zdołają wytworzyć kiełka na tyle dużego i silnego, żeby dotarł i przebił się na powierzchnię medium. Ilość substancji odżywczych zawartych w nasionku może nie wystarczyć do zakończenia procesu przemiany.
Sadzenie zbyt płytko ... jeżeli umieścisz nasionka zbyt blisko powierzchni medium, ich kiełki mogą wyschnąć.
Staraj się wyznaczać optymalną głębokość i kontrolować wilgotność na powierzchni.
Zbyt ubita ziemia ... stosując zbyt mocno ubitą ziemię narażasz nasionka na niedostateczny dostęp tlenu, a jednocześnie powoduje to zbyt słaby odpływ wody z podłoża.
Nasionka mogą spleśnieć w związku z czym stracisz tak pożądany plon.
Jeśli nie wiesz jak mocno ubić medium ... wstrząśnij delikatnie pojemnikiem kilka razy i nie ubijaj już ręcznie.
Zbyt sypkie podłoże ... zbyt sypkie, luźne medium sprawi, że nasionko w zbyt dużym stopniu będzie otoczone powietrzem a nie podłożem, przez co nie będzie w stanie chłonąć odpowiednio dużo wilgoci, i może szybko wyschnąć.
Kiełki potrzebują zawsze odpowiedniej wilgotności ... staraj się o tym nie zapominać.
Grzyby w medium ... atakują i osłabiają młode korzonki, tak że siewki mogą się przewracać. Przelewanie wodą, słaby drenaż lub jego brak, słabe napowietrzenie lub jego brak ... znacznie podnosi ryzyko rozrostu grzyba w medium. Zaleca się umieszczanie nasionek w sterylizowanym podłożu. Nie bez znaczenia jest ważna czystość pojemników, w których prowadzi się uprawę. Bezwzględnie trzeba pojemniki porządnie wyczyścić, umyć przed przystąpieniem do nowego projektu.
Nie kiełkujące nasionka ... jeżeli nasionka nie są odpowiednio przechowywane, mogą utracić zdolność kiełkowania. Nasionka do kiełkowania powinny być ciemnobrązowe.
Jasne lub białawe nasionka są niedojrzałe i należy ich unikać.
Przechowuj swoje maleńkie nasionka w ciemnym chłodnym miejscu takim jakim jest lodówka.
Dzięki tej metodzie będziesz mógł długi czas cieszyć się sporą ilością kiełkujących nasion.
Pamiętaj też, że nasionka są podatne na częste zmiany temperatury.
Znajdź pojemniczek średniej pojemności, a przykładem może być kubeczek po jogurcie.
Zrób na dnie ostrym narzędziem kilka dziurek o małej średnicy. Nasyp prawie do pełna taką mieszankę ziemi, jaką będziesz używał w pojemniku docelowym. Niezależnie od wybranej metody, sadzenie wygląda podobnie. Zrób w ziemi dołek o głębokości ok. 1-3 cm. Delikatnie włóż nasionko do otworu w medium. Przysyp ziemią i bardzo delikatnie ubij (nie musisz ubijać, jeśli nie masz wyczucia). Polej mała ilością wody tak, aby medium było wilgotne, a nie zrobiło się błotniste. Możesz użyć spryskiwacza do kwiatków lub innego, ale upewnij się, że jest czysty i wolny od różnego rodzaju chemii. Przysyp powierzchnię drobnym keramzytem, aby zapewnić większą wilgotność z góry, czyli dobre warunki dla rozwoju korzenia. Jeśli nie posiadasz w chwili obecnej keramzytu ... może go sobie odpuścić, ale sprawdzaj czy na powierzchni jest odpowiednio wilgotne medium.
Kilka przykładów umieszczania nasionek w medium ...
1. Nasionko umieszczone w kostce wełny.
2. Nasionko umieszczone w ziemi.
3. Umieszczanie nasionka w krążkach torfowych.
Kilka dobrych praktycznych porad:
- Używaj zawsze czystych pojemników i narzędzi.
- Nie zabieraj się do kiełkowania, jeżeli istnieje ryzyko rozprzestrzenienia choroby lub pasożytów (owadów), przykładem mogą być ... grzyby, robaczki itp. (powrót z lasu, łąki, pola, obory, chlewa, zgrzybiałej piwnicy itd.)
- Temperatura otoczenia nie powinna wynosić mniej niż 20 stopni, a wilgotność spadać poniżej 30%.
- Nasiona w trakcie kiełkowania powinny stać w miejscu ciemnym.
- Sprawdzaj dwa razy dziennie, czy roślinka nie wyszła na powierzchnię lub nie pojawił się może kiełek. W takim przypadku należy jak najszybciej przenieść roślinkę do źródła światła, a kiełek wsadzić do medium.
- Staraj się nigdy nie dotykać palcami ani narzędziami kiełków.
Częste błędy popełniane przez nadgorliwych Farmerów:
Rozgrzebywanie ziemi ...w celu sprawdzenia co się dzieje z kiełkiem. Nawet nie próbuj o tym myśleć, a co dopiero przechodzić do czynów.
Zbyt mokro ... aby nasionka wykiełkowały muszą mieć odpowiednią wilgotność, jednak nie mogą pływać w wodzie. Nadmiar wody sprawia, że tlen, także potrzebny do kiełkowania, nie może dostać się pod skorupkę. Podłoża o zbyt słabym drenażu sprzyjają także rozwojowi grzybów. W celu poprawy napowietrzenia gleby najlepiej zmieszać ją z perlitem.
Zbyt sucho ... pewna ilość wody jest potrzebna do kiełkowania nasion, tak więc utrzymywanie stałego, określonego poziomu wilgotności gleby jest absolutnie konieczne.
Nie pozwól, aby medium mocno wyschło jest to bardzo ważne.
Zbyt ciepło ... wysokie temperatury powodują nadmierne wysychanie gleby, tym samym uszkadzając nasionka i młode siewki. Utrzymuj i kontroluj odpowiednią temperaturę, aby uzyskać sukces.
Zbyt zimno ... bardzo niskie temperatury mogą dla kiełka i siewki okazać się zabójcze, a w wypadku nasion zupełnie zatrzymać ich rozwój.
Pamiętaj, że temperatura jest tak samo ważna jak woda dla zdrowego rozwoju.
Sadzenie zbyt głęboko ... opóźnia wyjście kiełków z medium. Istnieje ryzyko, że nasionka nie zdołają wytworzyć kiełka na tyle dużego i silnego, żeby dotarł i przebił się na powierzchnię medium. Ilość substancji odżywczych zawartych w nasionku może nie wystarczyć do zakończenia procesu przemiany.
Sadzenie zbyt płytko ... jeżeli umieścisz nasionka zbyt blisko powierzchni medium, ich kiełki mogą wyschnąć.
Staraj się wyznaczać optymalną głębokość i kontrolować wilgotność na powierzchni.
Zbyt ubita ziemia ... stosując zbyt mocno ubitą ziemię narażasz nasionka na niedostateczny dostęp tlenu, a jednocześnie powoduje to zbyt słaby odpływ wody z podłoża.
Nasionka mogą spleśnieć w związku z czym stracisz tak pożądany plon.
Jeśli nie wiesz jak mocno ubić medium ... wstrząśnij delikatnie pojemnikiem kilka razy i nie ubijaj już ręcznie.
Zbyt sypkie podłoże ... zbyt sypkie, luźne medium sprawi, że nasionko w zbyt dużym stopniu będzie otoczone powietrzem a nie podłożem, przez co nie będzie w stanie chłonąć odpowiednio dużo wilgoci, i może szybko wyschnąć.
Kiełki potrzebują zawsze odpowiedniej wilgotności ... staraj się o tym nie zapominać.
Grzyby w medium ... atakują i osłabiają młode korzonki, tak że siewki mogą się przewracać. Przelewanie wodą, słaby drenaż lub jego brak, słabe napowietrzenie lub jego brak ... znacznie podnosi ryzyko rozrostu grzyba w medium. Zaleca się umieszczanie nasionek w sterylizowanym podłożu. Nie bez znaczenia jest ważna czystość pojemników, w których prowadzi się uprawę. Bezwzględnie trzeba pojemniki porządnie wyczyścić, umyć przed przystąpieniem do nowego projektu.
Nie kiełkujące nasionka ... jeżeli nasionka nie są odpowiednio przechowywane, mogą utracić zdolność kiełkowania. Nasionka do kiełkowania powinny być ciemnobrązowe.
Jasne lub białawe nasionka są niedojrzałe i należy ich unikać.
Przechowuj swoje maleńkie nasionka w ciemnym chłodnym miejscu takim jakim jest lodówka.
Dzięki tej metodzie będziesz mógł długi czas cieszyć się sporą ilością kiełkujących nasion.
Pamiętaj też, że nasionka są podatne na częste zmiany temperatury.
3. Czas fazy wegetatywnej
również nie będę się tutaj rozpisywał na ten temat ponieważ jest to zbędne
- od fazy wegetatywnej zależy jak duży plon uzyskasz to już twój wybór ile swoje pociechy będziesz trzymał by rosły
- optymalny czas weg. jest to 30 dni i w tym przypadku wystarczająca donica jest 7 litrów
- na fazę weg ustawiamy swoje słoneczko 24/0 20/4 również można 18/6 czyli ;
24/0 - światło włączone 24 h na dobę ludzie mówią ze nie potrzebne jest tyle światła ze roślina musi odpocząć ile w tym prawdy nie wiem
wiem ze na pewno odpocznie twój licznik
20/0 - 20 godzin światła 4 godziny ciemni i ten sposób osobiście polecam
18/6 - 18 godzin światła 6 godzin ciemni tez dobra opcja zwracając uwagę na licznik prądu
również nie będę się tutaj rozpisywał na ten temat ponieważ jest to zbędne
- od fazy wegetatywnej zależy jak duży plon uzyskasz to już twój wybór ile swoje pociechy będziesz trzymał by rosły
- optymalny czas weg. jest to 30 dni i w tym przypadku wystarczająca donica jest 7 litrów
- na fazę weg ustawiamy swoje słoneczko 24/0 20/4 również można 18/6 czyli ;
24/0 - światło włączone 24 h na dobę ludzie mówią ze nie potrzebne jest tyle światła ze roślina musi odpocząć ile w tym prawdy nie wiem
wiem ze na pewno odpocznie twój licznik
20/0 - 20 godzin światła 4 godziny ciemni i ten sposób osobiście polecam
18/6 - 18 godzin światła 6 godzin ciemni tez dobra opcja zwracając uwagę na licznik prądu
Odpowiednie oświetlenie to podstawowy warunek powodzenia uprawy, konopie są roślinami które do prawidłowego rozwoju wymagają bardzo dużo światła. Uprawiane przy zbyt niskim jego natężeniu, nie tylko będą znacznie wolniej rosły, ale także nie wytworzą gęstych kwiatostanów. Zamiast obfitego plonu sinsemili, otrzymacie dychawiczne krzaczki składające się z łodyg i paru zmarniałych liści. Pamiętajcie !!! Światło jest najważniejszym czynnikiem decydującym o wysokości plonów. Podawane w tekście minimalne ilości światła są tymi przy których otrzymuje się jeszcze sensowne plony.
Światło jest także podstawowym czynnikiem regulującym cykl życiowy konopi, które są rośliną dnia krótkiego. Oznacza to tyle, że gdy dzień jest długi pozostają w fazie wzrostu, a kwitnąć zaczynają gdy mają odpowiednio długi okres zaciemnienia. [nocy].
Dlatego uprawa podzielona jest na 2 etapy:
Światło jest także podstawowym czynnikiem regulującym cykl życiowy konopi, które są rośliną dnia krótkiego. Oznacza to tyle, że gdy dzień jest długi pozostają w fazie wzrostu, a kwitnąć zaczynają gdy mają odpowiednio długi okres zaciemnienia. [nocy].
Dlatego uprawa podzielona jest na 2 etapy:
- Wzrost wegetatywny. Rośliny są oświetlane przez 24 h na dobę. Zamiennie stosuje się także, 18 h światła i 6 nocy co według niektórych rolników daje lepsze rezultaty.
- Kwitnienie. Rośliny są oświetlane przez 12 h a przez następne 12 h maja noc. Odpowiednio długie zaciemnienie jest niezbędne dla wywołania i utrzymania kwitnienia. |przyp: Nie dotyczy to odmian AF - których kwitnienie jest warunkowane wiekiem |
Świetlówki. Lampy fluorescencyjne.
Do początku lat 80-tych większość rolników używała świetlówek. Był to pierwszy powszechnie stosowany typ oświetlenia w uprawach wewnętrznych. Świetlówki są bardzo zróżnicowane jeśli chodzi o ich wydajność, niektóre z najnowszych typów nie są wiele gorsze od lamp metalohalogenkowych, ale wydajność tych najłatwiej dostępnych i najbardziej poręcznych takich jak np. świetlówki kompaktowe nie jest najwyższa. [max to ok. 65 lm/W]
Świetlówki świetnie nadają się do ukorzenianych klonów czy roślin matek przeznaczonych na klony. Jednakże podczas kwitnienia znacznie lepiej sprawdzają się dużo wydajniejsze lampy sodowe i metalohalogenkowe.
Do początku lat 80-tych większość rolników używała świetlówek. Był to pierwszy powszechnie stosowany typ oświetlenia w uprawach wewnętrznych. Świetlówki są bardzo zróżnicowane jeśli chodzi o ich wydajność, niektóre z najnowszych typów nie są wiele gorsze od lamp metalohalogenkowych, ale wydajność tych najłatwiej dostępnych i najbardziej poręcznych takich jak np. świetlówki kompaktowe nie jest najwyższa. [max to ok. 65 lm/W]
Świetlówki świetnie nadają się do ukorzenianych klonów czy roślin matek przeznaczonych na klony. Jednakże podczas kwitnienia znacznie lepiej sprawdzają się dużo wydajniejsze lampy sodowe i metalohalogenkowe.
HPS. Wysokociśnieniowe lampy sodowe.
Są jednym z najbardziej wydajnych źródeł światła sztucznego i są dostępne w szerokim zakresie mocy 50, 70,100, 150, 250,400,600 oraz 1000W. Światło tych lamp zapewnia wystarczająco szybki przyrost roślin podczas okresu wegetacyjnego i jest prawie idealne podczas kwitnienia. Lampy sodowe zapewniają praktycznie cały zakres światła potrzebnego roślinie.
Jedyną wadą tych lamp jest to, że emitują one stosunkowo mało światła z zakresu niebieskiego, którego brak może sprzyjać "wyciąganiu się" roślin.|Srutu tutu pęczek drutu - nie brać poważnie proszę | Produkowane są także specjalne lampy HPS przeznaczone do doświetlania roślin w uprawach szklarniowych np. lampy son argo firmy Philips, które mają nieco lepsze widmo światła od lamp standardowych. | Powstały one jako uzupełniające oświetlenie asymilacyjne do szklarni - gdzie w miesiącach zimowych jest brak światła - i warto przy okazji dodać "niebieskości" więcej, bo skraca międzywęźla szczególnie przy niskich nat światła : w wypadku wysokich jakie się używa w wypadku konopi - problemu niet: i dziwne gdyby był skoro światło HPS ma ...chyba... mieć stosunek czerwieni do dalekiej czerwieni mniej sprzyjający wyciąganiu się niż światło słoneczne - uwaga z pamięci bez podanie źródła : informacje do weryfikacj: |
Lampy HPS to najpowszechniej stosowane źródło światła przy uprawie konopi.
Zalecana intensywność oświetlenia to : 400 W/m² W niektórych opracowaniach można się spotkać z zaleceniami nieco wyższymi lub nieco niższymi. [od 30 do 50 w/ stopę ²] | powiedzmy - 400-600 W/m²|
Tak samo jak w wypadku opisywanych wcześniej świetlówek nie uwzględnia ona różnic w wydajności lamp. Przykładowo lampa HPS 100 W ma wydajność około 100lm/W a lampa 600 W -> 150 lm/W, nie dość tego istnieją lampy HPS "standard" i "super" o podwyższonej sprawności. Tak samo na osiągane rzeczywiste natężenie światła będzie mieć wpływ także, oprawa odległość lampy od roślin czy też kształt pomieszczenia.
Są jednym z najbardziej wydajnych źródeł światła sztucznego i są dostępne w szerokim zakresie mocy 50, 70,100, 150, 250,400,600 oraz 1000W. Światło tych lamp zapewnia wystarczająco szybki przyrost roślin podczas okresu wegetacyjnego i jest prawie idealne podczas kwitnienia. Lampy sodowe zapewniają praktycznie cały zakres światła potrzebnego roślinie.
Jedyną wadą tych lamp jest to, że emitują one stosunkowo mało światła z zakresu niebieskiego, którego brak może sprzyjać "wyciąganiu się" roślin.|Srutu tutu pęczek drutu - nie brać poważnie proszę | Produkowane są także specjalne lampy HPS przeznaczone do doświetlania roślin w uprawach szklarniowych np. lampy son argo firmy Philips, które mają nieco lepsze widmo światła od lamp standardowych. | Powstały one jako uzupełniające oświetlenie asymilacyjne do szklarni - gdzie w miesiącach zimowych jest brak światła - i warto przy okazji dodać "niebieskości" więcej, bo skraca międzywęźla szczególnie przy niskich nat światła : w wypadku wysokich jakie się używa w wypadku konopi - problemu niet: i dziwne gdyby był skoro światło HPS ma ...chyba... mieć stosunek czerwieni do dalekiej czerwieni mniej sprzyjający wyciąganiu się niż światło słoneczne - uwaga z pamięci bez podanie źródła : informacje do weryfikacj: |
Lampy HPS to najpowszechniej stosowane źródło światła przy uprawie konopi.
Zalecana intensywność oświetlenia to : 400 W/m² W niektórych opracowaniach można się spotkać z zaleceniami nieco wyższymi lub nieco niższymi. [od 30 do 50 w/ stopę ²] | powiedzmy - 400-600 W/m²|
Tak samo jak w wypadku opisywanych wcześniej świetlówek nie uwzględnia ona różnic w wydajności lamp. Przykładowo lampa HPS 100 W ma wydajność około 100lm/W a lampa 600 W -> 150 lm/W, nie dość tego istnieją lampy HPS "standard" i "super" o podwyższonej sprawności. Tak samo na osiągane rzeczywiste natężenie światła będzie mieć wpływ także, oprawa odległość lampy od roślin czy też kształt pomieszczenia.
MH. Lampy metalohalogenkowe.
Emitują światło białe, lampy te dają światło bogate w promieniowanie niebieskie i dlatego, są często używane przez hodowców podczas wzrostu wegetatywnego. Podczas kwitnienia najczęściej używane są lampy sodowe które z uwagi na przewagę światła czerwonego w widmie uważane są za korzystniejsze. Lampy MH mają mniejszą wydajność świetlną od HPS, ale ich światło [przynajmniej niektórych z typów] jest lepiej wykorzystywane do fotosyntezy np. lampa MH sunmaster 400W o temp widmowej 3000K daje o około 16% więcej użytecznej energii roślinom niż lampa HPS 400W. [na podstawie http://www.maximumyield.com/vol1num5/lightin_plantg.htm]. | uwaga -> te dane są na podstawie danych udostępnionych przez producenta lamp - nie można ich brać bezkrytycznie za pewnik |
Stosując lampy MH można z powodzeniem stosować tą samą regułę co w przypadku lamp HPS. 400W/m²
Uwaga:
Nie wszystkie lampy MH mogą pracować w dowolnej pozycji tak jak lampy HPS. Metalohalogeny produkowane w 3 typach: "uniwersalne" - "pionowe" - "poziome"
Emitują światło białe, lampy te dają światło bogate w promieniowanie niebieskie i dlatego, są często używane przez hodowców podczas wzrostu wegetatywnego. Podczas kwitnienia najczęściej używane są lampy sodowe które z uwagi na przewagę światła czerwonego w widmie uważane są za korzystniejsze. Lampy MH mają mniejszą wydajność świetlną od HPS, ale ich światło [przynajmniej niektórych z typów] jest lepiej wykorzystywane do fotosyntezy np. lampa MH sunmaster 400W o temp widmowej 3000K daje o około 16% więcej użytecznej energii roślinom niż lampa HPS 400W. [na podstawie http://www.maximumyield.com/vol1num5/lightin_plantg.htm]. | uwaga -> te dane są na podstawie danych udostępnionych przez producenta lamp - nie można ich brać bezkrytycznie za pewnik |
Stosując lampy MH można z powodzeniem stosować tą samą regułę co w przypadku lamp HPS. 400W/m²
Uwaga:
Nie wszystkie lampy MH mogą pracować w dowolnej pozycji tak jak lampy HPS. Metalohalogeny produkowane w 3 typach: "uniwersalne" - "pionowe" - "poziome"
Poradnik Growera: Podlewanie, nawożenie i flushing 0BY PIOTR KIELSKI ON 17 MAJA 2014UPRAWA
Podlewanie
Ogólna zasada jest bardzo prosta, jeśli po wsadzeniu palca do ziemi na głębokość około 2 centymetrów ziemia będzie sucha to należy podlać roślinę. Podlewamy powoli i tak długo, aż do podstawki zacznie cieknąć woda. Jeśli przytrafi nam się przesuszyć roślinę to podlewamy dwa dni pod rząd, ponieważ sucha ziemia nie wchłonie tak szybko wody przy jednokrotnym podlaniu.
W pierwszym tygodniu od zasiania nasionek do dużych donic zazwyczaj nie ma potrzeby podlewania, ponieważ małe roślinki nie wyparowują jej tak wiele przez listki, zmieni się to jednak dość szybko już za 3 tygodnie, gdzie podlewać będzie trzeba nawet codziennie, dlatego nie trzymaj się sztywnych zasad tylko sprawdzaj za każdym razem palcem.
Nie jest w cale tak łatwo przelać lub wysuszyć marihuanę, to niezwykle silna roślina, niemniej jednak przelanie jest bardziej niebezpieczne niż przesuszenie. Z mojego doświadczenia mogę powiedzieć, że pozostawiona na tydzień bez podlewania roślina, która pod koniec zmieniła kolor z żółtego na żółty bardzo szybko odżyła po podlaniu, dlatego jeśli musisz wyjechać na kilka dni to podlej mocno i się nie przejmuj.
Ważnym elementem jest PH wody, który powinien wynosić około 6,5. Zazwyczaj wystarczy skorzystać z dzbanków do filtrowania wody, aby nadać jej odpowiednie PH. Jeśli jednak pomimo wszystko PH gleby będzie zbyt niskie to warto wysypać na jej powierzchni kredę, która podniesie PH. Kredę kupimy w każdym ogrodniczym za kilka złotych.
Nawożenie
Przez pierwsze 2 tygodnie nie nawozimy roślin, ponieważ odpowiednia ilość nawozu jest już w glebie, następnie w trzecim tygodniu podlewamy z połową dawki nawozu, a w kolejnych już normalnie. Trzymamy się ściśle dawkowania na opakowaniu.
Jednocześnie znowu z mojego doświadczenia wynika, że przenawożenie nie jest tak niebezpieczne jak na wielu forach pisze, ale także nie daje większych plonów.
Do momentu pierwszych kwiatów (można tydzień później) podlewamy nawozem do fazy wegetatywnej, a następnie przechodzimy na nawóz do kwitnienia, który nie zawiera tak dużych dawek azotu, który jest potrzebny przy rośnięciu.
Tak jak pisałem przy podlewaniu, jeśli PH ziemi jest zbyt niskie to podniesiemy je wysypując na jej powierzchni kredę. PH mierzymy na wiele sposobów, od razu odradzam mechaniczne miarki za 20 złotych na allegro – nie działają. Należy wydać około 40 złotych na profesjonalny ph-metr w formie płynu, który zmieni kolor po kontakcie z ziemią i wskaże nam tym samym jej PH.
Flushing
Tydzień przed planowanymi zbiorami zaprzestajemy dodawania nawozu i podlewamy wyłącznie czystą wodą. Dzięki temu roślina zużyje najpierw zapasy mikro i makro składników z ziemi, a następnie z liści i kwiatów, dzięki temu susz kwiatów będzie miał lepszy smak i będzie zdrowszy.
Podlewanie
Ogólna zasada jest bardzo prosta, jeśli po wsadzeniu palca do ziemi na głębokość około 2 centymetrów ziemia będzie sucha to należy podlać roślinę. Podlewamy powoli i tak długo, aż do podstawki zacznie cieknąć woda. Jeśli przytrafi nam się przesuszyć roślinę to podlewamy dwa dni pod rząd, ponieważ sucha ziemia nie wchłonie tak szybko wody przy jednokrotnym podlaniu.
W pierwszym tygodniu od zasiania nasionek do dużych donic zazwyczaj nie ma potrzeby podlewania, ponieważ małe roślinki nie wyparowują jej tak wiele przez listki, zmieni się to jednak dość szybko już za 3 tygodnie, gdzie podlewać będzie trzeba nawet codziennie, dlatego nie trzymaj się sztywnych zasad tylko sprawdzaj za każdym razem palcem.
Nie jest w cale tak łatwo przelać lub wysuszyć marihuanę, to niezwykle silna roślina, niemniej jednak przelanie jest bardziej niebezpieczne niż przesuszenie. Z mojego doświadczenia mogę powiedzieć, że pozostawiona na tydzień bez podlewania roślina, która pod koniec zmieniła kolor z żółtego na żółty bardzo szybko odżyła po podlaniu, dlatego jeśli musisz wyjechać na kilka dni to podlej mocno i się nie przejmuj.
Ważnym elementem jest PH wody, który powinien wynosić około 6,5. Zazwyczaj wystarczy skorzystać z dzbanków do filtrowania wody, aby nadać jej odpowiednie PH. Jeśli jednak pomimo wszystko PH gleby będzie zbyt niskie to warto wysypać na jej powierzchni kredę, która podniesie PH. Kredę kupimy w każdym ogrodniczym za kilka złotych.
Nawożenie
Przez pierwsze 2 tygodnie nie nawozimy roślin, ponieważ odpowiednia ilość nawozu jest już w glebie, następnie w trzecim tygodniu podlewamy z połową dawki nawozu, a w kolejnych już normalnie. Trzymamy się ściśle dawkowania na opakowaniu.
Jednocześnie znowu z mojego doświadczenia wynika, że przenawożenie nie jest tak niebezpieczne jak na wielu forach pisze, ale także nie daje większych plonów.
Do momentu pierwszych kwiatów (można tydzień później) podlewamy nawozem do fazy wegetatywnej, a następnie przechodzimy na nawóz do kwitnienia, który nie zawiera tak dużych dawek azotu, który jest potrzebny przy rośnięciu.
Tak jak pisałem przy podlewaniu, jeśli PH ziemi jest zbyt niskie to podniesiemy je wysypując na jej powierzchni kredę. PH mierzymy na wiele sposobów, od razu odradzam mechaniczne miarki za 20 złotych na allegro – nie działają. Należy wydać około 40 złotych na profesjonalny ph-metr w formie płynu, który zmieni kolor po kontakcie z ziemią i wskaże nam tym samym jej PH.
Flushing
Tydzień przed planowanymi zbiorami zaprzestajemy dodawania nawozu i podlewamy wyłącznie czystą wodą. Dzięki temu roślina zużyje najpierw zapasy mikro i makro składników z ziemi, a następnie z liści i kwiatów, dzięki temu susz kwiatów będzie miał lepszy smak i będzie zdrowszy.